Witam Was kochane blogerki, "chwilkę" mnie tu nie było. Wybaczcie, dopadł mnie gigantyczny leń.
Krótki dzień, brak słonka i minusowa temperatura sprawia, że zakopuję się ciemny kącik i nic mi się nie chce. Coś tam robiłam ale nie miałam ochoty na pisanie postów. Już u kilku z Was czytałam o chęci zamknięcia bloga, taka myśl i u mnie zaświtała.
Dzisiaj słonko nieśmiało próbuje przebić się przez chmury w domu ciepełko i to chyba spowodowało, że wzięłam się do pisania.
Wczoraj "zmalowałam" pudełeczko, miało być pastelowo, motylkowo i tortowo.
A to moje ostatnie zdobycze, błękitny dzbanuszek i "cebulkowa" cukiernica.
Miłego dnia i dużo słonka życzę.