Etykiety

Boże Narodzenie (14) DIY (4) Kartki (98) Kokon (9) Ogród (13) Szycie (7) Wnętrza (55) Zaproszenia (22)

poniedziałek, 28 lipca 2014

Szydełkomanii ciąg dalszy.

Witam. 

Bardzo serdecznie Wam dziękuję za tyle miłych komentarzy dotyczących dywanika. 
     Muszę Wam się przyznać, że szydełkowanie mnie trochę wciągnęło. Miałam zrobić dywanik do pokoju Blaneczki, ale na razie nie mam z czego. Wakacje, mam trochę więcej czasu, więc postanowiłam zrobić koszyczki na dziecinne drobiazgi. Powiem nieskromnie, że jestem bardzo zadowolona z owoców mojego dziergania.






Te urocze koszyczki powstały z białego sznureczka i wełenki z pomponikami.


Mam nadzieję, że Wam też przypadną do gustu.
Zrobiłam jeszcze koszyczek niebieski .

Dobrej nocki życzę:):):)

niedziela, 20 lipca 2014

Szydełkowa przygoda

Witam Was serdecznie w tą upalną niedzielę. Jest tak gorąca, że tylko bym siedziała pod natryskiem. Robienie czegokolwiek w taką gorączkę jest niemożliwe. Z trwogą patrzę na żelazko, tyle mi się nazbierało prasowania, muszę się z nim zmierzyć bo jutro wyjeżdżamy do rodziców.
Ale dzisiaj o szydełku, kiedyś dawno, dawno temu nauczyłam się odrobinę szydełkować i robić na drutach. Już od jakiegoś czasu z lekką zazdrością patrzyłam na robione szydełkiem okrągłe dywaniki. 
Zaopatrzona w grube szydełko i porwane skrawki materiału ze starej poszwy postanowiłam spróbować,  oto co mi wyszło.
    Mnie się bardzo podoba i powiem Wam to nic trudnego, nabrałam ochoty na zrobienie jeszcze jednego tym razem w różowej tonacji do pokoju mojej wnuczki, która na razie dokazuje w brzuszku swojej mamusi.






     Jak już pisałam dywanik zrobiłam z poszwy kupionej w grzebalcu podartej na paseczki. Paseczki miały około 1,5 cm szerokości. Robiłam ją półsłupkami szydełkiem 9 mm. Wyszedł mi dywanik około 80 cm średnicy. 


Życzę Wam miłego wypoczynku i dziękuję za komentarze pod ostatnimi postami. :):):):):)


czwartek, 10 lipca 2014

Już wiemy!!!!!!!!!!

Witam, w greckich klimatach naszego domu zagości............RÓŻOWY kolor.
Będzie dziewczynka.
Już widzę oczami wyobraźni te sukienki, spódniczki, koronki, koroneczki. Moja córeczka, przyszła mama jednak pokoik dla Blanki-Aleksandry postanowiła zrobić w błękitach z odrobiną różu.
Bardzo mi się podobają  wybrane imiona, tym bardziej, że przyszła mama to Aleksandra- Blanka.



:):):):):):):)


środa, 9 lipca 2014

Dywan

Witam serdecznie w ten słoneczno burzowy dzień.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słówka pod ostatnim postem:):):):):)

Dzisiaj o dywanie, już od dłuższego czasu marzył mi się dywan do salonu. Widywałam takie, którymi się zachwycałam na zagranicznych blogach. Przekopałam internet i owszem znalazłam nawet dość duży wybór, ale no właśnie ale, miały zaporowe ceny. 
Cierpliwość moja została nagrodzona, znalazłam, kupiłam i mam go już w domu. Jest cudowny właśnie taki jaki chciałam. Znalazłam go w Tchibo.pl





Dywan jest bawełniany ma 140 na 200cm i kosztował ? Uwaga tylko 129,95zł. Tak mi się spodobał, że zamówiłam dwie sztuki. Jego najważniejszą zaletą jest to, że można go prać w pralce.

Ostatni nie pokazywałam Wam swoich papierkowych prać choć robię je nieustannie.
Dzisiaj karteczka dla podróżnika i na rocznicę ślubu, Ślubu ale jaką...........68. Aż trudno uwierzyć.





Miłych wakacji Wam życzę.
:)

sobota, 5 lipca 2014

Samos

     Witam,witam żyję, żyję tylko jakoś ostatnio nie mam czasu na pisanie. Koniec roku szkolnego to bardzo gorący moment. W tym roku szczególnie miałam dużo pracy, a na dodatek wypadł mi przedostatni tydzień w szkole. Musiałam ze wszystkim wyrobić się dużo wcześniej. Ale dzisiaj chcę Wam  napisać o przyczynie mojej tygodniowej nieobecności w pracy. Trafił mi się wyjazd z moją córeczką, na cudowną grecką  wyspę Samos. Trafił się, bo moja córcia wygrała ten wyjazd na wyjeździe służbowym w Maroku. Mąż niestety nie mógł jej towarzyszyć, więc padło na mamusię. Nie muszę Wam pisać, że cieszyłam się jak małe dziecko i to nie tyle z samego wyjazdu ile z tego, że dawno nigdzie nie byłyśmy razem.  Tydzień spędzony z dzieckiem był cudowny, słodkie lenistwo, fantastyczna pogoda i te pogaduchy od serca. Oczywiście był z nami taki mały jeden pasażer na gapę, bądź pasażerka bo tego jeszcze nie wiemy. Maleństwu chyba też się podobało bo dało znak, że jest i potrafi kopnąć.
          Samos to mała, cicha i spokojna wyspa w sam raz aby odpocząć i naładować akumulatory.

Moja córeczka
.
 

Małe urocze miasteczko z tradycyjnej kolorystyce greckiej.


 Malutkie domki z odlotowymi schodkami.

 

Ale zdarzały się też takie ruderki.



Położone na zboczu, uliczki to w zasadzie same schodki.



 

Nie stroniłyśmy od jedzonka,zwłaszcza, że trudno mu było się oprzeć.



Z wyjazdu oprócz cudownych wspomnień przywiozłam
miskę, którą Pani zrobiła mi na specjalne moje zamówienie.



Życzę Wam wspaniałych wakacji.