W kalendarzu już jesień, ale za oknem jeszcze lato. W moim ogródku roślinki chyba zwariowały bo kwitną ponownie. Jak zobaczyłam, że lilie które wsadziłam w tym roku dość późno zakwitną teraz, myślałam że padnę z wrażenia.
Lawendę ścinałam już dwa razy i zanosi się że będę to musiała zrobić jeszcze raz.
Nasz kot Kokon uwielbia wychodzić do ogrodu, ale tylko w naszym towarzystwie.Dzisiaj sobota, więc do ogrody wyszliśmy rano kiedy wszystko było jeszcze pokryte rosą.
Róże,dalie i klematisy też jeszcze kwitną.
Oczywiście nie może zabraknąć moich ukochanych hortensji.
Moja przyjaciółka Agnieszka wiedząc, że hortensje to moje ukochane kwiaty podarowała mi jeszcze cztery krzaczki. Nie miałam już ich gdzie wsadzić. Zlikwidowałam kawałek trawnika, mam nadzieję, że będzie im się tam dobrze "mieszkać".
Już niebawem pogoda się zmieni, trzeba będzie kwiatom założyć zimowe ubranka. Jakiś czas temu w sklepie tchibo kupiłam naklejkę hortensji. Kupując ją nie miałam pomysłu co z nią zrobię, ale nie mogłam się jej oprzeć, musiałam ją mieć. Wy też tak macie? Dzisiaj wpadłam na pomysł, że przykleję ją w przedpokoje.
Często czytam na waszych blogach o różnej maści targach staroci i flomarkach. Dzisiaj i mi się poszczęściło, w Łodzi przy ulicy Wólczańskiej na wysokości Górniaka jest sklep z przydasiami. Upolowałam tom kilka fajnych szkiełek. Miałam je postawić w łazience, ale na razie są w przedpokoju.
Ten wyższy pojemniczek ma cudowny monogram.
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłej niedzieli.
W ogrodzie jest pięknie, ja też lubię hortensje, ta w przedpokoju jest super a upolowane szkiełka cudne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te szlane pojemniczki- w łazience też będą wyglądać super!!!
OdpowiedzUsuńA hortensje cudowne...
Pozdrawiam cieplutko
M.
Ciekawe co jest w hortensjach, ze tak zachwycają, to również moje ulubione kwiaty, niestety moje w tym roku wszystkie kwiatostany mają zbrązowiałe po deszczowych wakacjach :( Piekny bukiet w konewce :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście szaleństwo kwiatowe u Ciebie. Ściskam:)
OdpowiedzUsuńPrzyroda wariuje. W ostatni grudzień, kiedy zjechałam na wieś, trawa była tak intensywnie zielona, że kojarzyła się z wczesną wiosną, a nie nawet jesienią. Klimat się nam zmienia, na lepsze raczej :D :D
OdpowiedzUsuń