Etykiety

Boże Narodzenie (14) DIY (4) Kartki (98) Kokon (9) Ogród (13) Szycie (7) Wnętrza (55) Zaproszenia (22)

sobota, 21 maja 2011

Kilka "niezbędnych" rzeczy.

Właśnie przestał padać grad, byłam w ogrodzie, ale na szczęście roślinność przeżyła.
Dwa tygodnie temu pisałam, że byłam na giełdzie i nabyłam kilka przydasi. Dzisiaj chciałam je wam pokazać. Jednak jako pierwsze pokażę wam podpórki do książek, które kupiłam wczoraj, i na które nie było mnie stać. Jak je zobaczyłam nie mogłam się oprzeć. Bogu dzięki za karty kredytowe, Wy też tak macie?


 Jak je kupowałam miały pełnić właściwą sobie rolę. W domu postanowiłam, że będą pilnować korespondencji. W naszym domu, oczywiście z mojej winy, ciągle giną listy, wiecznie je gdzieś przekładam, a potem zapominam. Kurki staną w przedpokoju na komodzie, którą oczywiście muszę jeszcze upolować.
 Tablica na menu z francuskiego bistra.
Szyld francuskiej cukierni.


 Drzewko na biżuterię, oczywiście machnę je na biało. Koło drzewka stoi pelargonia angielska. Czyż nie jest boska? Jej też się nie mogłam oprzeć.


 A, to mój największy skarb, manekin, mam zamiar go ozdobić techniką decoupage. Nie wiem czy sobie poradzę, byłam wprawdzie na kursie u, mistrzyni świata tej techniki, Ewy  http://nicnierobienie.blogspot.com. , ale od tamtej pory niczego nie zrobiłam tą techniką.
Lecą do ogrodu sadzić kwiatki do beczki, ale to już inna historia.  Aniu  i  Moniu pozdrawiam Was serdecznie.

3 komentarze:

  1. Ale poszalałaś :):)
    super cudeńka!!!
    tablica na menu rewelacja :)
    a takiego manekina tez bym kciała....
    pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej ale zakupy! :) Wszystko mi się podoba! Ciekawa jestem jak bedą wyglądały po Twojej przerónce. Na pocieszenie mam taką sama pelargonię, dostałam od córki na Dzien Mamy (w Anglii był szybciej) rosnie sobie na balkonie :) Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń