Dzisiaj pochwalę się czymś innym. Zdarzyło mi się kilka razy robić dekorację ślubną.
Koszyczek z rożkami pełnymi płatków róż i pudełeczko na koperty z pieniążkami.
Tablica z rozsadzeniem gości.
Te białe hortensje stały przy stole szwedzkim.
Za stołem pary młodej była ściana okien. Do szyby przykleiłam na przyssawki fiolki z różami, było ich 40.
Po obu stronach stołu pary młodej stały świeczniki przybrane białymi hortensjami.
Stół młodych.
Lampiony na stołach gości.
Goście dostali w prezencie belgijskie czekoladki zapakowane w białe pudełeczka z fioletową kokardką.
Pod sufitem na całej sali były zawieszone szklane bombki.
Pięknie! :) Róże przy oknach i zwisające w babkach... :)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana! Bajecznie!
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzeć!!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego talentu :):)
a te róze w oknach przepięknie wyglądają no i całość eeeech....
piękne dekoracje.. a pudełko- fantastyczny pomysł!!
OdpowiedzUsuńCoś cudownego, taka elegancja, delikatność i bardzo odświętny charakter :) Widać na całym blogu, że wspaniale radzisz sobie z kwiatami :)
OdpowiedzUsuńo matuchno! jakie piękne dekoracje!!! fiolki są cudowne:)
OdpowiedzUsuń