Etykiety

Boże Narodzenie (14) DIY (4) Kartki (98) Kokon (9) Ogród (13) Szycie (7) Wnętrza (55) Zaproszenia (22)

niedziela, 2 lutego 2014

Tak zwana okazja.

Witam Was serdecznie. Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.

Dzisiaj post trochę z innej beczki. Pewnie większość z Was zna tą stronę  westwing.pl. Ja zaglądam do niej regularnie i dość często wzdycham do niektórych rzeczy. Wzdycham bo to co mi się podoba niestety ma zaporową cenę ( jak dla mnie ). Jednak ostatnio jakoś straciłam do tego miejsca zaufanie.  Kilka dni temu w strefie niskich cen zobaczyłam cudownej urody ławeczkę. Przyjrzałam się jej dokładnie i wiecie co?????????? mam taką samą. Jednak jej cena powaliła mnie na kolana, z 2120zł została przeceniona na 999, prawdziwa okazja. Tylko wiecie co, ja za swoją nową zapłaciłam 70 zł, co nie ukrywam było przegięciem w drugą stronę. Jej cena początkowa była 450 zł, co już wtedy uważałam za lekkie przegięcie.Ławeczka nie jest z drewna tylko z płyty MDF i nie jest to ręczna robota tylko zrobił ją automat.
Myślę, że powinna kosztować maks 150 zł
To jest moja ławka.


 A to rzeczona okazja


Ja wiem, że każdy chce zarobić ale to, to chyba lekka przesada. Trzeba czytać opisy oferowanych przedmiotów i mocno się zastanowić. Zwłaszcza jeśli się ma przeciętne dochody.
Tak, na marginesie, ławeczka się sprzedała.  
Żeby nie było, że tylko zrzędzę to był tam kiedyś dywan do przedpokoju, którego nie zdążyłam kupić i do tej pory żałuję. Może kiedyś się jeszcze tam pojawi.

Cieplutko pozdrawiam i życzę udanych zakupów.

30 komentarzy:

  1. A to ładne jaja! Ja kilka razy też sprawdzałam westwingowe okazje. Niektóre to faktycznie rarytasy, inne to jakieś ceny z kosmosu. Na przykład wczoraj sobie patrzę na poszewki - 199 złotych! No chyba kogoś troszkę rozum opuścił przy takich cenach;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No niestety są takie czasy że zanim coś sie kupi niby po okazajnej cenie to wpierw trzeba spr czy faktycznie zyskamy na tym

    OdpowiedzUsuń
  3. Szok !!! Okazja w dzisiejszych czasach przybiera inny wymiar. Przecież Twoja i tamta ławeczka są identyczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj ławeczka robi wrażenie i jest identyczna szok. gdzie kupiłaś swoją podasz namiary :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To powiem Ci dokładnie to samo, bo ja czuję sie oszukana przez tę firmę i na pewno na westwing nigdy już nic nie kupię, po tym co mnie spotkało kilka tygodni temu. Otóż w listopadzie zamówiłam sobie właśnie na westwing konsolkę- wymarzoną, o idealnych wymiarach, w przystepnej cenie- polowałam na coś takiego przez ponad rok. Przyszła dopiero po około sześciu tygodniach od momentu zamówienia,na kilka dni przed Bożym Narodzeniem, ale nie to było najgorsze. Po rozpakowaniu okazało się, że konsolka jest połamana na drobne kawałki- nogi osobno, szuflady powyrywane, poobłamywane rogi blatu- jednym słowem złom drewniany za "okazyjną" cenę. Po kilkudziesięciu mailach, obfotografowaniu tego "mebla" dostałam w końcu łaskawą odpowiedź, że uwzględnią moją reklamację. Pudło z rupieciem czekało na kuriera ponad tydzień, ja na zwrot gotówki ponad miesiąc i pewnie czekałabym nadal, gdyby nie moje kolejne maile przypominające, że jeszcze tego nie zrobili. Tym sposobem konsolki nie mam nadal, moje zaufanie do zakupów w sieci zmniejszyło sie znacząco, a na westwing w ogóle nie zagladam, bo nigdy nic więcej tam nie kupię.
    A ławeczka jest urocza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalinko fajnie ze opisałas swoja akcje z tym sklepem bo ja do tej pory myslalam ze to mega profesjonalna firma na najwyzszym poziomie.

      Usuń
  6. Często zaglądam na stronę westwing, ale i dla mnie większość ich produktów ma ceny zaporowe nie przypuszczałam jednak, że można dopuszczać się takich manipulacji.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja od czasu "zakupu" mojej ogrodowej suszarki na ebay`u i ponad miesięcznych zmagań z jej oddaniem (bo przyszła uszkodzona) też już mniej entuzjastycznie podchodzę do zakupów w sieci:(

    OdpowiedzUsuń
  8. wiesz... z cenami to jest tak... towar jest tyle wart za ile znajdzie swego nabywcę... częsta metoda stosowana w handlu...
    zgadzam się z Tobą całkowicie... w życiu bym tyle nie zapłaciła... nawet po rabacie... nawet jeśli jest z drewna litego to i tak cena stanowczo zawyżona
    ... na marginesie ...uwielbiam Twój banerek w niebieskościach
    miłego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj! Bardzo dobrze, że tym piszesz!
    ja też tam ostatnio zaglądam i kuszą mnie niektóre drobiazgi.
    Ceny mebli są szalone! I masz rację nie warte takich kwot.
    Twoja ławeczka piękna jest!
    Gorąco Cię pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z Tobą w 100%! Na tej stronie strasznie zdzierają. Zawsze, jak mi się coś spodoba z ich oferty - sprawdzam w innych sklepach tą samą rzecz i wiem dobrze, że można to mieć dużo taniej! Te ich okazje to straszna podpucha! Nabierają ludzi jak nie wiem co!
    Pozdrawiam. Viola.

    OdpowiedzUsuń
  11. ...temat znam:-) nie zaglądam tam od dawna, choć nie zdążyłam się nawet sparzyć; ceny były dla mnie od początku kosmiczne, zdjęcia kusiły...ale rozsądek mówił stanowczo nie! dla mnkie szokujaca była już sama wiadomość, że na towar trzeba czekać od kilku tygodni do kilku miesięcy oraz , że towar prezentowany nie jest towarem sprzedawanym. Totalne przegięcie.
    Iwonka, ale masz śliczny dywanik w sypiakni!!!!!! całuski ***

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj, ceny tam zawsze wydawały mi się zaporowe. Ale z krzesła spadałam kiedy dotknęło mojej branży czyli naklejek dekoracyjnych. Super promocja 4 naklejki wysokości 13cm za 49zł przecena ze 100zł. Mam identyczny wzór w moim sklepie za 3,44 za sztukę chyba nisko się cenię :P
    Pozdrawiam cieplutko,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmmmm? A czym ta okazja różni się od Twojego zakupu? Oprócz koloru? Gratuluję sukcesu w poszukiwaniach ławeczki. A zwłaszcza z dodatkami komponuje się ślicznie:))) Po prostu jest po Twojemu:))
    Zdradź gdzie można wyszukać takie cacko. Ja już myślę o wiośnie i ogrodzie gdzie pośród białych hortensji posiedziałabym na takiej ławeczce.

    OdpowiedzUsuń
  14. haha, teraz kochaj swoja ławeczkę jeszcze bardziej :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie wygląda u Ciebie w domu.
    To ta sama , co w W.
    Dobre zdjęcie czyni cuda.
    Ja do W. już nie zaglądam .
    Rozśmieszyły mnie kiedyś słoiki,3 sztuki za ok 150 zł , a ja takie same kupiłam po 12 zł za sztukę w zwykłym sklepie z art. gospodarstwa domowego:)
    Kolejny snobistyczny sklepik ze świetną strategią i reklamą, naciąganie nie zna granic.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem w szoku... faktycznie przegiecie. Nie sadzilam ze to tacy kretacze;) A swoja laweczke gdzie kupilas?

    OdpowiedzUsuń
  17. Też chciałabym taką ławeczkę, proszę....o namiary.Kolory twego bloga kojarzą mi się nieodparcie z greckim morzem, miło pomarzyć w taki szary dzień.
    Pozdrawiam serdecznie
    Marianna

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękna ławeczka a Twój błękit zniewala. Na tę stronę już dawno nie zaglądam bo ceny mają z kosmosu. A po za tym zawsze trzeba zwracać uwagę co gdzie ile kosztuje. Ja np kupiłam drewnianego misia z różową kokardką w Pepco za 14,90 a kilka tygodni później jedna z blogerek cieszy się swoim kupionym w jakimś innym sklepie (nie pamiętam jakim) wchodzę na stronę i patrzę ten sam misiek ale za 69 zł. I dlatego cieszę się że jest Pepco. Czasem można trafić na coś fajnego. Pozdrawiam ze Starej Szafy

    OdpowiedzUsuń
  19. Faktycznie, różnica porażająca. Szok ale niestety tak jest coraz częściej sprzedawcy pogrywają z klientami. Jak to mówią na wszystko znajdzie się kupiec:-) Niestety

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochana, ja również opiszę moje "bezcenne" doświadczenia z Westwing.

    W grudniu upolowałam okazję - poduszkę za 69 zł i koc za 129 zł. Według ich cennika zaoszczędziłam ... 700 zł ! (szczęściara ze mnie). Zamówiłam, przyszło ... popatrzyłam, podumałam i odesłałam. Nie dałabym za ten komplet nawet 50 zł. Po około dwóch tygodniach w Mega okazjach czyli w tzw. Strefie niskich cen, widzę swoją poduszkę i koc. Ceny uwaga!!! - poduszka za 199 zł, koc - 299 zł. Jak widać ceny tam mają bardzo umowne. Ja już tam nawet nie zaglądam - nie lubię jak ktoś robi mnie w bambuko. :) S.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj-nieznajoma do nieznajomej zaglądam do ciebie często i nie zgadzam się abyś zrezygnowała bardzo bardzo lubię Twój blog .Nigdy nie piszę i nie chwalę Cię bo nie mam bloga a podpisywanie się "nieznajoma"to będę kolejną nieznajomą w komentarzach .Dołączam do osób które piszą "poleniuchuj do woli ale nie znikaj" .Pozdrawiam BH

    -Twoja ławeczka piękna.

    OdpowiedzUsuń
  22. Iwonka, na westwing czasami zagladam bo ciągle przysyłaja mi reklamy . Raz kupiłam tam obrazki.Ogólnie fajne, zadowolona jestem ale ceny niektórych rzeczy przerażają... Chciałam jeszcze napisać o narzucie z poprzedniego posta! Piękna! No taka sama jak na zdjęciu z inspiracji...W ogóle masz obłędnie w sypialni!!!
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz rację, ja na tą stronę też zaglądałam, ale ceny nawet po przecenie wydawały mi się za wysokie. A odnośnie Twojej ławeczki śliczna!!! Taka za mną chodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wydaje mi się, że takich komentarzy odnośnie Westwinga będzie coraz więcej. Bo coraz częściej przeginają z cenami i to bardzo. Oczywiście też miałam z nimi "przygodę", kupiłam biurko po bardzo okazyjnej cenie, wpłaciłam pieniądze, czekałam dość długo, po czym przyszedłe-mail, że przepraszają, ale biurka nie będzie. Pieniądze zwrócili po dłuuugim czasie. Teraz zakupiłam ławę i czekam (cena też była okazyjna)...
    Ale co tam WH&L. Pomysły masz cudne i można się nimi tak samo zainspirować.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Basia (nieznajoma, niestety:()

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak czy siak ławeczkę pięknie wyeksponowałaś. Z wielką przyjemnością obejrzałam Twojego niebieskiego bloga - pozdrawiam i zapraszam do mojej różanej galerii.

    OdpowiedzUsuń
  26. Pamiętam , jak kupowałaś ławeczkę, sama się do takiej przymierzałam, ale była ostatnia i uszkodzona....a ta cena, to rzeczywiście przegięcie.

    OdpowiedzUsuń